Pierwsze kilometry drogi powrotnej – zaczęło padać… a z tylnym napędem to wcześniej jeździłem tylko gokartami – ostrożna jazda szczególnie w zakrętach i szczęśliwie dojechaliśmy cali :)
Do tej pory jeździłem bez wspomagania, także jego brak mi specjalnie nie przeszkadzał.
Biegi trzeba wrzucać zdecydowanie, ale wchodziły bez problemu. Tylko muszę pamiętać, że 4-ty to już ostatni :D
Hamulce… powiedzmy, że muszę je jeszcze wyczuć ;-)
1 prędkość wycieraczek przypomina przysłowiowe oglądanie wysychającej farby, na szczęście jest jeszcze druga, trochę szybsza prędkość :)
Ma obrotomierz!!! który działa lepiej od prędkościomierza :D Jego wskazania będzie trzeba zweryfikować z GPSem…
Plan na najbliższy tydzień:
– porządek w garażu i kanale
– wizyta w urzędach
– przedłużenie OC (obecne jest ważne do 27.11)
– czekać na przesyłkę z LADA Owners Workshop Manual, Haynes
Przegląd ważny jest do końca roku (31.12), najbliższe dwie niedziele mam zajęte, więc na giełdę na Słomczynie będę mógł się wybrać dopiero na początku grudnia, ale pewnie już za to z większą listą zakupów.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.