Pendemnabende tłumik, najlepiej dwa ?
Bagażnik dachowy jest prawie gotowy – deski ponawiercane, poprzycinane i raz pomalowane. 1,3 m x 1,5 m co daje powierzchnię 1,95 m2 :)
Wciągnąłem i sprawdziłem bak – z zewnątrz nie jest przerdzewiały, w filtrze paliwa też nie widać syfu, więc wygląda, że jest ok. Gorzej z blachą budy pod bakiem, ryzyka że bak wypadnie jednak nie ma.
Korzystając z okazji, że był dostęp do tylnych nadkoli od środka, doszły dwa duże chlapacze. Z przodu były zrobione już wcześniej – jeden problem z głowy.
W niedzielę w końcu zrobiłem pierwsze prawdziwe kilometry, a dokładnie 130.
Pusty bagażnik, dziury w podłodze bagażnika, otwory po głośnikach w tylnej półce – efekt? Powyżej 3 tyś. obrotów w środku robi się bardzo głośno :/ Hałas zdecydowanie dochodzi z tyłu i zagłusza silnik. Za oparcie tylnej kanapy będzie trzeba dać matę wygłuszającą i pewnie wymienić przynajmniej tłumik końcowy.
Od razu udało się sprawdzić jazdę w bardzo zmiennych warunkach pogodowych – od słońca po zamieć śnieżną… Aerodynamika cegły i silny wiatr boczny gwarantował dodatkowe wrażenia. W niektórych sportowych samochodach, po przekroczeniu pewnej prędkości, wysuwa się dodatkowy spoiler – w Ładzie chowają się lusterka…
Na szczęście wycieraczki na mokrej szybie dają radę :) Spryskiwacze też działają.
Do 90 – 100 km/h rozpędzała się bez problemu, pierwsze orientacyjne spalanie wyjdzie przy najbliższym tankowaniu.
Spuściłem olej z tylnego mostu, świeży naleję pewnie dopiero w weekend :/
A, wskaźnik paliwa lubi się przyciąć na zerze, pomaga popukanie palcem.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.