… wyciągnięta! Kolejny szlak przetarty.
Pacidd, kolejny raz dzięki za pomoc!
Może i jesteśmy tylko elektrykami, ale przede wszystkim jesteśmy inżynierami! :D
Po skrzyni przyszła kolej na sprzęgło
Z każdą śrubką coraz bliżej było do najprawdopodobniejszego źródła kapiącego oleju… ale polegliśmy na odkręceniu koła zamachowego :/
W niedzielę opracowany został prototyp narzędzia Rzooq-1
służącego do zablokowania koła zamachowego, dzięki czemu już bez problemu udało się odkręcić śruby. Zdjęcie obudowy uszczelniacza to był już pikuś.
Gorzej było już ze wciśnięciem nowego uszczelniacza do obudowy, ale się udało. Przy okazji wymieniłem uszczelkę i trochę to wszystko obmyłem.
Więcej nic z powrotem nie zamontowałem, bo mam teraz najlepszy dostęp śrub mocujących sworznie drążków kierowniczych. Sworzni, z którymi kolejne starcie będzie w następny weekend. W tygodniu może znowu spróbuję wieczorami porobić jakieś drobniejsze rzeczy.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.