… skrzyni
Wymiana silnika przed zimą nie miała już sensu, ale dla sprawdzenia przełożyłem samą skrzynię biegów – na zapasową 5-tkę, złożoną już dawno temu z resztek pozostałych po trzech dawcach.
Obecna skrzynia była złożona z nadzieją, że przejedzie 1 Złombol, na Nordkapp, a przejechała 3. Po jej wyciągnięciu na jaw wyszło kilka problemów
- nakrętka końcówki rozwidlonej się poluzowała
- dorobione dolne mocowanie osłony cieplnej rozrusznika było pęknięte
- przewód plusowy rozrusznika łączący automat z uzwojeniem był w kiepskim stanie
Pierwsze wrażenie na nowej skrzyni było niestety słabe – wydawała się bardzo głośna, doskonale słychać było szum łożyska igiełkowego łączącego wałek sprzęgłowy z wałkiem głównym.
Źródłem okazała się belka skrzyni – tym razem skrzynia tak się ułożyła, że się o nią opierała. Cały tunel działał jak pudło rezonansowe.
Pomogło przesuniecie do przodu całego zestawu i lekkie podszlifowanie tyłu skrzyni.
Przy okazji wymieniłem prawą poduszkę silnika, bo się trochę przekosiła …
… i rozrusznik na zapasowy, też dla sprawdzenia. Jedynka mogłaby wchodzić trochę lepiej, ale jeździć da się bez problemów.
Najgorszy przy wymianie skrzyni jest demontaż i montaż układu wydechowego, ze względu na sposób jego łączenia. Parę razy pewnie mnie to jeszcze czeka, więc przerobiłem go na połączenia skręcane
Spawy nie są piękne, ale trzymają i układ jest szczelny. Po tym zabiegu pod dziwnym kątem ułożył się tłumik końcowy. Po podcięciu i poprawieniu 2 spawów wszystko wróciło na swoje miejsce
Ostatecznie, całość skręciłem nierdzewnymi śrubami
A przez zimę ogarnę w końcu drugi silnik. Mam nadzieję, ze uda się go trochę przepalić, więc wyspawałem testowy układ wydechowy ze starej dwururki i tłumika końcowego z Tavrii…
Spawarka przydała się też przy wykręcaniu urwanych szpilek z nowego kolektora pod sondę lambda
Po sprawdzeniu palnikiem, sonda wygląda na sprawną :)
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.