… a żadna nie pasowała :D
Fotel kierowcy po wizycie u fachowca
Dziś na pierwszy ogień poszedł wspornik drążków kierowniczych, tym razem już na łożyskach, nie skrzypi :)
Biorę się za montaż pompy wody, przymierzam jedną uszczelkę, druga, trzecią… obracam, odwracam – no za nic otwory na śruby nie chciały się zejść, a pompa pasuje. Skończyło się na ich lekkim docięciu. Sama papierowa uszczelka jakoś nie budzi mojego zaufania, także dla pewności dałem jeszcze silikon.
Tak samo chyba zrobię z uszczelką miski olejowej, bo ciągle gdzieś podcieka :/
Potem alternator, wentylator, wydech (łączenie tłumika końcowego będzie chyba do poprawki) i zacząłem zalewać układ płynem – poooowooooliiiii, tak samo jak wtedy jak z Szyszkiem wymienialiśmy chłodnicę. Płynu weszło sporo, ale dokończę to już jutro.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.