… wyjściowego (prawie).
Dziś na rozgrzewkę najpierw skręciłem mocowanie przedniego stabilizatora – to wcale nie było takie proste, jakby mogło się wydawać!
Potem przyszła kolej na ten nieszczęsny drążek środkowy.
Byłem mile zaskoczony po rozpakowaniu przesyłki – drążek okazał się taki jak na zdjęciu w aukcji, czyli zupełnie inaczej zbudowany niż standardowy!
Gumowe osłony były zabezpieczone na czas transportu, nakrętki w zestawie, wszystko chodzi lekko – normalnie cuda wianki :D A cena? Praktycznie taka sama!
Montaż obył się bez problemów… albo nabrałem już w tym wprawy ?
Niestety zbieżność jest teraz do poprawki, a nie wiem kiedy uda mi się to załatwić :/
Jutro znowu porobię trochę drobnych rzeczy.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.