Byle do wiosny
Wynik testu szczelności uszczelki pod głowicą nie wyszedł jednoznaczny
Mimo silnika pracującego kilkanaście minut i okresowego przegazowania, płyn nie zmienił wyraźnie koloru na żółty. Zmienił się tylko odcień niebieskiego, a patrząc pod kątem da się zaobserwować lekki odcień zielonego.
Przekładka silnika to dobry moment do wymiany zaworu nagrzewnicy. Na zdjęciu na jednej z akcji na Allegro pokazany był zawór kulowy, ale w opisie było zaznaczone, że „Wszystkie zdjęcia umieszczone na aukcji są poglądowe„. Zaryzykowałem i się opłaciło – co prawda MasterSportu’u, ale zawór jest rzeczywiście kulowy.
Zobaczymy jak się sprawdzi. Wymiana oringów ośki jest nawet prostsza niż przy ceramicznym – nie trzeba odkręcać żadnej pokrywy.
Od czasu kiedy złożyłem zapasowy silnik 1.5 doszła jedna nowa rzecz – wskaźnik temperatury oleju. Wiązał się on z wywierceniem dziury i dospawaniem do miski olejowej nakrętki. Nie ryzykowałem takiej operacji na założonej misce, więc dodatkowo trochę czasu poszło na ponowne jej uszczelnienie. Zdecydowanie łatwiej i lepiej jest to jednak zrobić gdy silnik jest na stojaku.
Przy okazji przekładki silnika przełożyłem też skrzynię biegów (druga zapasowa, złożona na zamiennikach, sprawdzona).
Dzięki temu, przez zimę będzie można w spokoju ogarnąć obydwie 5-tki.
W 1.5 wymieniłem łożysko wałka sprzęgłowego i założyłem nowe sprzęgło LUK’a. Podmienić trzeba było też pokrywę odmy – pod gaźnik Solex potrzebne jest wyprowadzenie pod jeden dodatkowy wężyk. Gaźnik na razie założyłem ten sam, który był na 1.3
1.5 jest znacznie cięższy z przodu (dłuższy blok, łańcuch) i podparty tylko na poduszkach od razu nurkuje. Poza tym montaż obył się bez większych problemów, nawet ładnie się ułożył i jest sporo miejsca między nakrętką drążka kierowniczego a dwururką.
Spaw nakrętki w misce miał gdzieś przelot i puszczał olej – zakitowałem go na około epoksydem do metalu, chyba wystarczy…
Pierwsze kilkanaście testowych kilometrów wygląda obiecująco – na zimowanie powinna dojechać, a co dalej zobaczymy na wiosnę.
Co walnęło w 1.3 ?
Zgodnie z przewidywaniami – uszczelka pod głowicą
2 i 4 tłok były mokre, a na ściankach cylindrów widać było płyn
Na głowicy i powierzchni bloku nic ciekawego nie wypatrzyłem
Drugą głowicę mam skompletowaną i gotową do zawiezienia do szlifierni już od dawna… Dołu raczej nie będę ruszał.
Bardzo dużo zależy od tego co organizatorzy planują na przyszły rok – a tego miejmy nadzieję dowiemy się już za niecałe 2 miesiące.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.