V.I.C. – Very Important Car
Po krótkiej drzemce po śniadaniu, ruszyłem w drogę powrotną. Po raz pierwszy od 8 dni dystans do domu zaczął się skracać.
Poprzedniego dnia w drodze do hotelu minąłem kilka parkingów ze znakami „PANORAMA”…
… i kolejny…
… i jeszcze zbliżenie na wzgórze
Wracałem po śladach…
… więc nic nowego po drodze nie było…
… ale to nie szkodzi
Osman II stał nadal…
Tankowanie w Aksaray (7,76L/100km)…
Kolejne zaskoczenie – bez żadnego proszenia czy pytania, gość z obsługi umył mi wszystkie szyby i to tak jakby mył je we własnym samochodzie
A-1 Niebezpieczny zakręt w prawo, tylko gdzie on jest?
Jakbym mieszkał w Turcji to tez bym jeździł Tofasem
Jezioro solne…
Takich naklejek na klapie widziałem sporo…
Şereflikoçhisar…
… i prawdziwa trąba powietrzna
Budą szarpnęło, ale nic nie urwało
Kiedyś już TIRa z czymś takim widziałem, chyba w drodze do Hiszpanii albo na Sycylię…
Była sobota, ruch był mały…
… ale policja czuwała
Gölbaşı…
… i na horyzoncie pojawiło się Miasto-Lego…
… czyli Ankara
HGS…
… i Favoritka!
Zbliżał się odcinek górski, tym razem z przewagą zjazdów…
Pierwszy napotkany, bardzo krótki, odcinek autostrady w remoncie
Infrastruktury drogowej można Turcji tylko pozazdrościć
Podjazdy jednak weryfikowały stan techniczny samochodów…
Dopiero jadąc z górki było można poczuć jak ostry był podjazd w przeciwnym kierunku…
Tu ludzie przegięli, na dodatek samochód na lewym pasie mnie przyblokował :/
Dziwne zwężenie…
… i kontrola …
… ale albo niepotrzebnie zjechałem, albo chcieli obejrzeć Ładę
… bo skończyło się na uśmiechach i pozdrowieniach
I tankowanie (6,92L/100km)
Dwie ciekawostki
– paliwo w Turcji było tanie (ceny rzędu 4,5zł za litr), ale od niedawna (od ~2015 roku)
– na rachunkach wpisany był numer rejestracyjny
Ostatnie (srogie) zjazdy…
… HGS…
… i ostatni odcinek na nocleg w Düzce (~200km przed Stambułem)
Parking przed hotelem był niestety zastawiony
Zrobiłem kółko…
… zaparkowałem kawałek dalej…
… i poszedłem spytać na recepcję, czy jest szansa zaparkować gdzieś bliżej.
Po krótkiej rozmowie i pokazaniu zdjęcia Łady, kluczyki szybko przejął hotelowy parkingowy…
… po kilku minutach przestawiono inne samochody parkujące pod lobby i Ładę postawiono w prestiżowym miejscu, przy samych drzwiach, pod dachem, pod samą kamerą
(Mercedes należał do kierownika)
Patrząc na galerię zdjęć na Hotelowym profilu na Facebook’u Łada była traktowana na równi z Lamborghini i Bentley’em
To już nie było zaskoczenie, a wręcz szok – nigdy jeszcze przez te wszystkie lata, w żadnym innym kraju, nie spotkałem się z czymś takim.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.