… ciąg dalszy.
Oprócz samego napędu prędkościomierza, do skrzyni z Niwy trzeba przełożyć też zębatkę która będzie go napędzała.
Zanim można się do niej dobrać, najpierw trzeba odkręcić nakrętkę flanszy (klucz 30 albo 32), ściągnąć samą flanszę, odkręcić wybierak i na koniec tylną obudowę.
W porównaniu do skrzyni 4-ki, jednej ze szpilek trzymających obudowę 5-tki nie widać, najpierw trzeba zdjąć dolną pokrywę…
Niestety okazało się to dopiero gdy obudowa pękła przy próbie jej podważenia i odklejenia z sylikonu :/
Przy odkręcaniu obudowy drugiej, docelowej 5-tki tego błędu już nie popełniłem, ale okazało się że otwór na czujnik wstecznego biegu ma w niej zerwany gwint :/ Sam czujnik też był zepsuty.
Nie było już jednak wyboru, wszystkiego było po jednej sztuce – tylna obudowa, czujnik i zębatka prędkościomierza.
Ostatecznie skrzynia została złożona taka jaka była. Łożysk i uszczelniaczy nie ruszałem, czujnik został wkręcony i uszczelniony na tyle ile się dało. Nie wymieniłem też wszystkich uszczelek wybieraka, co okazało się później błędem.
5-tka ma też inną poduszkę, ale oprócz tego powinna pasować już bez problemów. Powinna… Mocowanie poduszki jest przesunięte o kilka milimetrów względem 4-ki i nie do końca trafia w podporę. Prawdopodobnie to było przyczyna wibracji skrzyni przy większych prędkościowych – w warsztacie nie zwrócono na to uwagi i poduszkę wciśnięto na siłę.
Z przegubem elastycznym też wcale nie było łatwo, ale w końcu udało się wszystko spasować.
Po montażu całego osprzętu silnika przyszła pora na pierwsze odpalenie…
Kręcenie rozrusznikiem nie dawało jednak żadnego efektu – czasami tylko silnik lekko beknął w dolot.
Po pytaniu na forum Złombola, pomoc nadeszła błyskawicznie – przy ustawieniu rozrządu na TDC/GMP zapłon wypadał na 4, a nie na 1 cylinder. Wydaje mi się, że teorię za taką sytuacją rozumiem, ale do dziś zastanawiam się czemu tak wyszło – przecież wszystko było ustawione po książkowemu, na znaki itp.
Porucznik w końcu przemówił
Wydawało się, że cała reszta pójdzie już z górki, ale problemów była potem jeszcze cała masa…
Co do pierwszej skrzyni 5-tki, to kulka osi widełek 3 i 4 biegu na pewno się przycinała, czy to była przyczyna wyskakującego 4 biegu okaże się niedługo. Pękniętą obudowę udało się zespawać i uratować. Skrzynia jest kompletna i zmontowana, najpierw jednak trzeba usprawnić proces jej wymiany, bo dotychczasowa metoda zajmuje za dużo czasu i jest niewygodna.
Konkretny remont skrzyni raczej będzie jednak nieunikniony, w międzyczasie zbieram więc synchronizatory, łożyska, uszczelki, uszczelniacze, upolowałem też jeszcze jedną niesprawną 5-tkę na dawcę…
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.