… w tym roku.
Poskładanie wszystkiego, żeby móc w końcu wyjechać z garażu, trochę zajęło:
- dokończenie skrzyni
- zamontowanie skrzyni, wydechu i wału
- montaż całego osprzętu silnika
- zalanie silnika olejem i płynem
- wyciągnięcie blachy zbitego nadkola i założenie reflektora
Przez wstrząsy przy zakładaniu reflektora padła żarówka. Philips XtremeVision dobrze świecą, ale są strasznie delikatne :/
Nie świeciła się też kontrolka włączonych świateł drogowych – po wyciągnięciu zegarów okazało się, że tylko nie kontaktowała.
Pierwsze kilometry były trudne – biegi nie zawsze wchodziły, a próba ich zmiany wymagała wyjątkowej uwagi. Aktualnie, po przejechaniu ~50 km ze zmianami 1->2<->3->4<->5 i biegiem wstecznym nie ma problemów. Jednak wrzucenie jedynki albo redukcja 4->3 są wyraźnie utrudnione – nie ma zgrzytania, jednak bieg trzeba wrzucić zdecydowanym ruchem. Skrzynia zalana jest zwykłym Hipolem, znikąd nie cieknie i na razie zostanie w samochodzie. Będzie trzeba potem do niej zajrzeć, najpierw jednak warto spróbować złożyć drugą.
Wygląda, że skończył się za to problemy ze sprzęgłem.
Nie udało się jednak wyeliminować wszystkich wycieków oleju z silnika. Olej kapie po stronie kolektorów i pompy wody… źródła na razie nie znalazłem :/
Po ustawieniu zbieżności domowym sposobem „na sznurki”, przy jeździe na wprost, kierownica w końcu jest równo. Jednak przy hamowaniu samochód lekko ściąga na lewo. Hamulce będą więc do sprawdzenia.
Z drobnych rzeczy, to w końcu przybyło oświetlenie bagażnika (oświetlenie tablicy rejestracyjnej można włączyć niezależnie od włączonych świateł głównych) i wymieniłem sparciały przewód paliwowy (łącznik przewodów sztywnych nad mostem).
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.