… za 8 zł
Kontrolka ciśnienia oleju kosztowała mnie jedną nieprzespaną noc…
Czyżby Porucznik wymagał już remontu? Czemu problem pojawił się tak nagle i wyraźnie? Jakie są możliwe opcje na 3 miesiące przed wyjazdem?
Może to padł tylko czujnik?
Jak nie, to będzie trzeba zmierzyć ciśnienie normalnym miernikiem.
Może wystarczy gęstszy olej.
Jak dalej będzie słabe, to może to zawór ciśnieniowy pompy oleju albo pompa i trzeba będzie ją wymienić.
A w najgorszym przypadku, będzie trzeba przyspieszyć prace nad Rezerwistą…
Z żarzącą się kontrolką ciśnienia był już jednak kiedyś problem – świeżo po złożeniu Porucznika, gdy czujnik pod kontrolkę i pod wskaźnik zamieniłem miejscami.
Wykręciłem dwójnik i wkręciłem tylko nowy czujnik pod kontrolkę bezpośrednio w blok. Problem znikł.
Po wstawieniu dwójnika i czujnika pod wskaźnik – problem nie wrócił.
Na rozgrzanym silniku, przy 2000-3000 obrotach wskaźnik pokazuje ~3,8 bara, przy wyższych – książkowe 4.
Jeżeli dobrze pamiętam to czujnik był oryginalny, jeszcze z Weterana – czyli miał 20-kilka lat, miał prawo walnąć.
Wydaje mi się, że wszytko ma jednak też związek z nowym alternatorem. Na wolnych obrotach napięcie jest teraz wyższe i ta niewielka różnica wystarczyła, żeby kontrolka zaczęła się już żarzyć. Taka jest moja teoria.
Na jednym ze swoich filmów, Евгений Травников pokazał proste narzędzie do sprawdzania luzów w zawieszeniu.
Spawarki cały czas nie mam, ale wyrzeźbiłem coś zbliżonego.
Na sworzniach nie wyczułem luzu, nawet na górnych a przecież są od MasterSportu (nie mają też kalamitek :/ )
Lekki luz jest za to na łożyskach – regulacja opisana jest w Ossowskim i wygląda na wykonalną. Najpierw muszę jednak zrobić uchwyt pod czujnik zegarowy
Przy okazji nabiłem świeżym smarem krzyżaki wału i dolne sworznie wahaczy, został jeszcze wieloklin wału. Spróbowałem też wyregulować luz w przekładni kierowniczej – niewielkie przykręcenie śruby regulacyjnej dało całkiem niezły efekt.
Problem z odpuszczaniem hamulców nie dawał mi spokoju.
Odkręciłem znowu pompę od serwa i sprawdziłem wszystko jeszcze raz.
Tym razem, na samym serwie, dało się jednak wyczuć lekkie przycinanie pedału – ale tylko gdy nacisnęło się go bardziej z lewej lub prawej strony
Po nasmarowaniu smarem silikonowym wystającej części tłoka „21” pracującej w uszczelniaczu „14” różnica była wyczuwalna od razu.
Nie mogło być jednak za łatwo – założenie z powrotem osłony „20” wymagało odkręcenia całego serwa.
Przy okazji wyregulowałem ruch jałowy pedału – też nie było łatwo, ostatecznie odkręciłem całą kolumnę kierowniczą, żeby dostać się do nakrętki włącznika świateł stopu…
Ostatecznie trud się jednak opłacał, pedał pracuje już idealnie płynnie :)
Prace nad remontem Rezerwisty powoli idą do przodu.
Odebrałem blok, wał i tłoki ze szlifierni – planowanie bloku (0,15mm), szlif cylindrów (0,4mm), szlif wału (0,25mm), pasowanie tłoków, szlif wałka pompy oleju i dorobienie do niego panewek.
Dopiero teraz sprawdziłem, że to ten sam rocznik co Porucznik – ’83, dobry znak :)
Następny etap to złożenie kadłuba – wszystko trafi do sprawdzonego warsztatu Walenda Motorsport.
Z drobnych rzeczy doszła nowa wykładzina w bagażniku
i padł włącznik kontrolki ssania – ogarnięte.
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.