Dzień 3

Półoś

 Zdjęcia – Marcin Mazurkiewicz, JaSpoko

Nocowaliśmy na polu w Grado – to był pierwszy z serii noclegów nad wodą.

DSC_6402
DSC_6401
DSC_6408 -1
DSC_6402
DSC_6438 -1
DSC_6419 -1

Pole było całkiem duże i zmieściło się na nim sporo Złomboli. Wieczorem dojechała do nas warszawska ekipa YUGOttobekidding – rano mieliśmy możliwość podziwiania niezwykle nowatorskiej metody naciągania tropiku…

IMG_2870
IMG_2872

Dojechała też SHLka z obstawą!

IMG_2876

Velorex nie mógł sobie pozwolić na poźny wyjazd i już po 8 był gotowy do wyjazdu

IMG_2874
IMG_2877

Podczas porannej kontroli komory reaktora wyszła na jaw pierwsza awaria – wyglądało, że z dolnego rogu chłodnicy sączy się płyn.

DSC_6461 -1
P1060797

Poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym nie wskazywał jednak zauważalnego ubytku, więc nie było sensu od razu wymieniać chłodnicy – może wystarczy trochę poxiliny?

Na przystani jedna z załóg miała problemy z przerywającym zapłonem – pamiętając powrót z Loch Ness, pierwsze co warto sprawdzić w takim przypadku to kondensator aparatu zapłonowego…
IMG_2887

A na plaży …

IMG_2890 - IMG_2892

… były nawet bunkry! :)

IMG_2900

Nie zapowiadało się, żeby załoga Yugo wstała w najbliższym czasie…

IMG_2904

… więc ruszyliśmy w drogę.

IMG_2907

Plan na trasę był prosty – omijamy (nietanie) włoskie autostrady, czyli spokojne tempo, niskie spalanie i ładne widoki.

Przy wyjeździe z pola, nawigacja sugerowała skręcić w prawo, na mapie ciekawiej wyglądała trasa jadąc w lewo

mapa3

IMG_2920
DSC_6487 -1

I to był słuszny wybór

DSC_6491 -1
IMG_2931
DSC_6503 -1
DSC_6506 -1
IMG_5230
IMG_5231

I tak turlaliśmy się następne kilometry

DSC_6516 -1
DSC_6520 -1
DSC_6521 -1
DSC_6541 -1
DSC_6545 -1
DSC_6549 -1
DSC_6559 -1
DSC_6573 -1
DSC_6583 -1
IMG_2935
IMG_2947
IMG_2958
IMG_2968
IMG_2969

IMG_2965

Po drodze, w Montagnana, minęliśmy coś takiego…

DSC_6599 -1
DSC_6601 -1
DSC_6602 -1
DSC_6604 -1

DSC_6606 -1

Według Wikipedii jest to jeden z najlepiej zachowanych średniowiecznych murów miejskich w Europie.

Mijaliśmy sporo różnych ruin, np. z tej można by zrobić fajny garaż ;-)

IMG_2986

Po pewnym czasie zaczęliśmy zwracać uwagę mniej na zabudowę, a na to że generalnie było widać bardzo mało ludzi – samochodów wcale nie więcej

DSC_6610 -1

oraz na wielkość rond

2014_09_15_09_53_19
2014_09_15_09_58_14

2014_09_15_10_57_15

W jednym z przydrożnych barów zrobiliśmy sobie przerwę …

2014_09_15_14_11_06

DSC_6622 -1
DSC_6626 -1
DSC_6621 -1
IMG_2999

… i poturlaliśmy się dalej …

IMG_3003

… na drodze taki standard, raz Austin-Healey, raz Żuk …

IMG_3008
IMG_3018

… a w tle jakieś stare zabudowania.

IMG_3021

Przerwa na tankowanie i wymianę żarówki w Tawrii…

2014_09_15_15_59_39
15.09.2014 - 2

Po pewnym czasie krajobraz zmienił się jednak na górzysty, miła odmiana.

IMG_3033

DSC_6642 -1
IMG_5244
IMG_5242
IMG_3034
DSC_6635 -1
IMG_5238
DSC_6648 -1
IMG_5246

DSC_6649 -1

Zaczęliśmy się wspinać….

2014_09_15_17_32_15
2014_09_15_17_32_39
2014_09_15_17_35_11
2014_09_15_17_35_15

…i po przekroczeniu 500m n.p.m. straciliśmy napęd. Po wciśnięciu gazu obroty rosły, ale nie było żadnej innej reakcji.

Świeżo w pamięci miałem temat sprzęgła z poprzedniego wieczoru – tarczy sprzęgła jednak nie miałem, docisku tym bardziej, zabrałem tylko łożysko oporowe i kompletną hydraulikę. Jedyną opcją w takim przypadku była laweta do najbliższego miasta, zamówienie sprzęgła i kilkudniowe oczekiwanie.

Jeżeli jednak spaliliśmy sprzęgło, to czemu nie było czuć spalenizną?

Wciskając sprzęgło łapa się ruszała, więc to ani nie pompa ani wysprzęglik. Z wrzuceniem biegu też nie było problem. Na zaciągniętym ręcznym i wrzuconym biegu wał się kręcił – koła jednak nie.

Zmieliło dyfer? Ukręciliśmy atak albo półoś? Wynik byłby ten sam, czyli kilkudniowe oczekiwanie na przesyłkę.

Kilometr wcześniej minęliśmy jakiś hotel ze sporym parkingiem – do góry jechać się nie dało, ale do zjechania z górki napędu nie potrzeba.

2014_09_15_17_46_03
2014_09_15_17_48_59

2014_09_15_17_50_39

mapa2

Dźwięk towarzyszący zjazdowi szybko wyjaśnił w czym jest problem – wysunęła nam się półoś. Byliśmy tak załadowani, że tylne koło było schowane w nadkolu, więc półoś nie mogła wysunąć się całkowicie i dotoczyliśmy się na parking. W czasie tych kilku minut przypomniałem sobie opis wymiany łożysk który znalazłem kiedyś na forum Łada Klub Polska:

Tył: zrzucasz bęben (chyba nie muszę mówić jak ) i przez otwór w tarczy, na której siedzi bęben, odkręcasz 4 nakręki, które widać w głębi. Ciągniesz ostro za tarczę i wyłazi cała półośka z łożyskiem i blachami osłonowymi. Tutaj zaczyna się jazda. Łożysko jest zabezpieczone pierścieniem naprasowanym na półośkę. Cały problem w tym, że trzeba się go pozbyć. Mój patent na niego to rozbić na żywca zewnętrzną bieżnię łożyska, pozbyć się wianuszka i wtedy jest jakie-takie dojście, żeby majzlem i konkretnym młotem zbić go z półośki. Podłóż tylko jakiś kołek drewniany pod półośkę, żeby nie zjechać wieloklina przy tej okazji. Wewnętrzna bieżnia zchodzi już dużo łatwiej. Zdejm blachy oslonowe i wyczyść je od środka ze szczególnym uwzględnieniem otworu odpływowego oleju. Upewnij się też, że analogiczny otwór w blasze, która została z hamulcami, jest też czysty. Jeżeli nie masz nowej uszczelki, a masz chęć się pobawić, teraz jest dobry czas, żeby takową sobie wyklepać na tych blachach, ale niekoniecznie. Nabijasz łożysko i jeżeli nie masz dostępu do prasy to nagrzewasz ostro pierścień zabezpieczający i zakładasz go szybko posiłkując się młotkiem. Uważaj, żeby przy okazji nie uszkodzić gładzi, po której chodzi simering. Szybko ostudź cały ten interes coby szlag nie trafił uszczelnień łożyska. Najgorsze za nami. Wymień jeszcze simering, który został w moście i wkładaj półośkę. Zakręcasz 4 nakrętki i po sprawie. Przed ostatecznym dociąganiem upewnij się, że łby od śrub dobrze siedzą z drugiej strony. Mają niesymetryczny kształt i zwykłych śrub tam nie założysz.
Bęben, koło to już detale. Po całej operacji pozostaje cieszyć się jazdą

2/3 roboty mieliśmy już za sobą – łożysko i pierścień zlazły same, blachy osłonowe był już wyczyszczone a uszczelniacze wymienione przy wymianie łożysk przed Nordkapp.

W 4 osoby ruszyliśmy więc do działania. Z pobliskich domów wyszli mieszkańcy zdziwieni (przerażeni?) tym co się dzieje.

2014_09_15_17_52_40
2014_09_15_17_52_51

DSC_6650 -1

Pod przód kliny, pod tył kobyłki o różnej wysokości, żeby nie wylać oleju z mostu…

IMG_3038
IMG_3039

… w międzyczasie nowy pierścień już się grzał…

IMG_3040

… a ja zaliczyłem jeszcze wtopę – nabiłem łożysko, ale nie założyłem wcześniej blach osłonowych. Na szczęście nie założyłem jeszcze pierścienia, a łożysko nie siedziało mocno i dało się je zbić. Drugie podejście poszło już bezproblemowo. Rozgrzanego pierścienia nie było trzeba nawet poprawiać młotkiem, szybko ostudziliśmy go mokrą szmatą i po robocie.

IMG_3045
IMG_3047

Wydawało się, że teraz już z górki – wystarczy dokręcić 4 nakrętki (49 nm) …

IMG_5256

… jednak bębna nie dało się założyć – cylinderek się zakleszczył i szczęki były za bardzo rozsunięte. Zamiast próbować rozwiązań siłowych wymieniłem jeszcze cylinderek.

IMG_5257
IMG_5250

Na wszelki wypadek, sprawdziliśmy jeszcze czy prawa pół oś nie zaczęła się wysuwać, ale nie było czuć żadnych luzów. Tawria cały czas miała problemy z czujnikiem chłodnicy, ale z wentylatorem załączonym ręcznie dawała radę.

IMG_5259

Cała akcja zajęła nam ~1,5h. Nie osiągnęlibyśmy tak rewelacyjnego czasu, gdyby nie pomoc załogi JaSpoko. Michał i Krzysiek – Dzięki!!!

Dwa lata temu podobnie postąpiła załoga Generała Jaruzela – pomogli mi dojechać na metę w Grecji.

I to jest właśnie Złombol.

Na brak kolejek na polu tym razem nie mieliśmy co liczyć, ale i tak musieliśmy na jakiekolwiek pole najpierw dojechać.

IMG_3049

Zaczęliśmy więc znów się wspinać, wjechaliśmy na wysokość ~1050m n.p.m. i wtedy zaczął się zjazd. W ramach dodatkowych atrakcji zaczęło się już ściemniać, a droga była wąska i kręta. W sam raz na sprawdzenie czy pierścień znowu nie puści.

IMG_3064
IMG_3067
IMG_3069
IMG_3075

Nocować mieliśmy w Levanto. Na główny camping dojechaliśmy już po ciemku i wiadomość nie była dobra – miejsca raczej nie ma i lepiej jechać na inny. Do wyboru mieliśmy 3 alternatywne campingi, jednak z każdego dotarła już informacja, że miejsca brak. Jazda przez Levanto przypominała zabawę w chowanego – praktycznie z każdej uliczki wyjeżdżał jakiś Złombol…

Po sprawdzeniu nawigacji okazało się, że w okolicy jest parę innych campingów. W międzyczasie przyłączyli się do nas Kowalscy w Polonezie Karawanie i DeLorean – taką ekipą ruszyliśmy na najbliższy camping.

IMG_3085

Kowalscy też mieli przejścia z pierścieniem półosi jeszcze na samym początku – pierwszy wymieniony i zaspawany musieli ściąć, bo nie założyli im osłony. Na wszelki wypadek kolejny pierścień też zaspawali. Temat pierścienia miał się jeszcze pojawić…

IMG_3087
IMG_3089

DeLorean cały czas miał problemy z ładowaniem. Herbata z wody zagotowanej w garnku w którym grzaliśmy olej i pierścień miała dziwny półsyntetyczny smak…

mapa1

Dystans ~494km (w tym ~1km bez napędu)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Kategorie

Darczyńca

Piniata Cukierkowa bomba

Darczyńca

Sport&Classic Workshop

Darczyńca

FlyPhotos.net

Darczyńca

CARpenter - Grzegorz Arnold

Darczyńca

Darczyńca

Darczyńca

Michał i Paulina

Darczyńca

Szwedzkie Ziółka

Darczyńca

ABA Trans

Darczyńca

SkazaniNaŁadę

Darczyńca

Romera 10

Darczyńca

Filmowe Urodziny

Darczyńca

Klub Malucha

Darczyńca

Technicar

Darczyńca

Andrzej Borkowski

Darczyńca

Piotr Lechowicz

Darczyńca

Krzysztof Góra

Darczyńca

Ewelina Czajkowska

Darczyńca

Wojtek Goździewicz

Darczyńca

Konrad Melon

Darczyńca

Maciej Jermakow

Darczyńca

Paweł Mieczkowski

Darczyńca

Kancelaria Radców Prawnych Stopczyk & Mikulski sp.k.

Darczyńca

Darczyńca

Darczyńca

Darczyńca

Darczyńca

4racing.pl

Darczyńca

Kuba Kiljan

Darczyńca

Azul Holiday

Darczyńca

Grafix bis Zakład Poligraficzny

Darczyńca

Wojtek Pojda

Darczyńca

KEVISPORT wodny sprzęt ratunkowy i asekuracyjny

Darczyńca

Szkoła Tańca i Rock’n'Rolla Sportowego „Promenada”

Darczyńca

Warsaw Speed Team

Darczyńca

Artut

Darczyńca

Sport Ponad Podziałami

Darczyńca

Marek Mireński

Darczyńca

krzysm

Darczyńca

Twoja-Praga.pl