Preludium
office 2010 key
windows 7 key sale
windows 10 key sale
windows 10 education
windows 10 pro key
office 2016 key
windows 10 key
office 2013 key
windows 7 key
Windows 7 Professional iso
windows 10 home-key
Buy Windows 7 |
Sale Windows 7 Ultimate Keys |
Windows 10 Home Key Sale |
windows 8.1 key sale |
Windows 10 Product Key Sale |
Windows 7 Ultimate Product Key 32bit and 64bit Genuine |
MS Office 2016 Key For Activation Latest Full Free Download |
Adobe Photoshop CS6 Crack And Keygen Full Download |
Windows 7 Ultimate ISO download |
Windows 7 Product Key Online Store |
Windows 10 Preview Product Key |
How To Find Microsoft Windows Product Keys |
How to Find Your Windows 7 Product Key |
Windows 7 Product Key Generator For 32&64 Bits |
Adobe Photoshop CS6 Serial Key Download |
Free Windows 10 Product Key |
Download Windows 8.1 PRO ISO Image 32 Bit & 64 Bit Free |
Windows 10 Pro Product Key Generator Free Download |
Windows 7 Ultimate SP1 Product Key Sale |
Pod Spodek pojechałem wcześnie, po 7
Załóg już trochę było i ciągle przybywało…
Czas do startu minął na spotkaniach ze znajomymi załogami z poprzednich edycji… a nazbierało się ich już tyle, że nawet nie będę próbował wszystkich wymienić.
Pozdrowienia dla wszystkich, a szczególnie dla dwóch załóg Ład, które w tym roku nie startowały, a pojawiły się pod Spodkiem – Babcia wŁadzia i Red Neck Racing.
Parę edycji temu żółte blachy zaczęły się dopiero pojawiać, teraz w pełni odrestaurowane samochody nikogo już nie dziwą.
Nie wiem czy nie można jednak zaobserwować nowego trendu – jazdy dziwolągiem…
Na pierwszy rzut oka ciężko stwierdzić co tu się stało – buda nie została przedłużona, tylko posadzona na za krótkiej ramie. Nigdy więcej, prosimy!
W międzyczasie Martyna przez megafon poprosiła o przyjście załogi które startowały 5 i więcej razy – to był mój 6 start, więc załapałem się na…
…pamiątkowy puchar! Bardzo miła niespodzianka :)
Puchar jest za 6 startów i został wręczony na starcie, podobnie jak dyplom – który do tej pory odbierało się na mecie. Meta to osobny temat i o nim później.
Organizatorzy mieli jeszcze jeden ważny komunikat – to nie była ostatnia edycja Złombola. Będzie kolejna, więcej informacji pojawi się jak zwykle na początku przyszłego roku. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Do wozów!
Z Katowic jak zwykle wyjechałem jakąś niepopularną trasą, ale spotkałem za to legendarnego Tarpana
Główny peleton cisnął od razu do Wenecji. 1000 km, późny start, jazda nocą – to nie dla mnie, na pierwszy nocleg wybrałem dobrze już znane Komarom.
Po kilkudziesięciu kilometrach, jeszcze przed granicą, trafiłem na nieduży korek z powodu robót drogowych
Szybki kontrolny rzut okiem na wskaźniki i wzrok zatrzymał się na temperaturze – wskazówka była jeszcze na zielonym, ale już zdecydowanie zbyt blisko czerwonego rejonu. Włączyłem wentylator chłodnicy i pełne ogrzewanie – temperatura szybko spadła. Korek zaraz się skończył i podczas normalnej jazdy wszystko wróciło do normy. Lekki niepokój jednak pozostał. Podejrzewałem, że albo tylko poluzowały się styki albo padł czujnik wentylatora chłodnicy. W kabinie przydałaby się kontrolka zapalająca się gdy wentylator jest włączony…
Chłodnica była wymieniana przed ubiegłorocznym wyjazdem na przełęcz Stelvio, ale w układzie chłodzenia były inne zmiany…
W długi majowy weekend bolid przeszedł serwis – łącznie z wyciągnięciem silnika.
Wyregulowałem zawory, wymieniłem pasek i rolkę rozrządu, uszczelkę miski olejowej…
i załatałem dziurę w pasie przednim (kawałkiem blachy z maski zapasowej Tawrii załogi JaSpoko)
Jakby nie patrzeć, dziura była przed chłodnicą, więc pewnie trochę pomagała w przepływie powietrza.
Zasada mówi, że jeżeli coś nie jest zepsute, to tego nie trzeba ruszać. Jednak podstawowe pytanie w Ładzie to nie czy, tylko kiedy coś padnie. Pompa wody i termostat miały już 5 Złomboli. Wymieniałem je na nowe, termostat dostałem nawet fabryczny.
Przed wyjazdem przejechałem na nich kilkaset kilometrów, a stare wziąłem na zapas. Później cieknąć zaczął jeszcze zawór nagrzewnicy, ale jak zwykle wystarczyła wymiana oringów.
PS. Blacharki więcej NIE robię.
Winietkę na Słowację wykupuje się online, więc jeden problem był z głowy, a kawałek przez Czechy i potem Węgry da się bez większego problemu przejechać drogami bezpłatnymi.
Na Słowacji, czyjaś Skoda dalej stoi na specjalnym podeście ;-)
Niedługo potem dogoniłem Tawrię JaSpoko…
… która w kolejce do startu była spory kawałek za mną. Może kiedyś w końcu się nauczę jak najlepiej wyjechać z Katowic.
Pierwsza przerwa na tankowanie i kontrola styków czujnika wetylatora
Na stacji zatrzymała się potem jeszcze jedna załoga, Ładą 2103 albo 2106, nigdy ich nie odróżniam.
W okolicy Trnavy zjechaliśmy już z autostrady i zwykłymi drogami kierowaliśmy się na Komarom.
Wtem…! Odrzutowiec?
I nie tylko…
W końcu dotarliśmy na Węgry
I na znajomy camping
Jak się okazało, niewiele ekip wybrało taką trasę. Byliśmy tylko my, wieczorem widzieliśmy jeszcze przejeżdżające Złombole, ale camping był już zamknięty.
Miało to swoje plusy – cisza i spokój, no może gdyby nie te komary…
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.